- W oczekiwaniu na choinkę – posłuchajcie opowiadania B. Ostrowickiej „W oczekiwaniu na choinkę” i porozmawiajcie na temat treści utworu.
− Jutro przyjdzie po nas Tata – powiedziała uroczystym głosem Złota Gwiazdka, ale nikt jej nie usłyszał. – Słyszycie? Jutro przyjdzie po nas Tata – powtórzyła, już mniej uroczyście, za to zdecydowanie głośniej.
W kartonowym pudle na strychu, gdzie mieszkały ozdoby, zapanował względny spokój. Aniołki przestały sobie dokuczać, Bombka wszystkim dogadywać, Lampka splątywać i rozplątywać. Ale spokój trwał krótko. Po chwili wszyscy zaczęli się nawzajem przekrzykiwać:
− Ojej, ojej. Nie możemy się już doczekać – piszczały Słomkowe Dzwoneczki.
− Nareszcie! Nareszcie – wołały srebrzystymi głosami Aniołki.
− Chcemy, żeby Tata przyszedł dziś! Już teraz! – grymasiły srebrne Szyszki. – Teraz!
A może Złota się myli? – spytała grubym głosem największa Bombka. – Ja uważam, że Tata przyjdzie dopiero za tydzień. Albo za dwa.
− Złota Gwiazdka nigdy się nie myli – odpowiedział stanowczo Pajacyk. – Przenigdy! To już jutro! Jutro! – z radości potrząsnął złotym dzwoneczkiem ozdabiającym jego czapkę.
− Zobaczymy – prychnęła Bombka. – I już przestań tak dzwonić!
− A dziś wieczorem spadnie śnieg – dodała jeszcze Gwiazdka.
− Mnie jest tutaj dobrze. Tam na dole będą mnie rozplątywać, potem układać na gałązkach – na niby utyskiwał szczęśliwy Pan Łańcuch. Koniec siedzenia na tym nudnym strychu!
– I znowu będzie mi dokuczał ten przebrzydły kot. A jak mnie znowu przegryzie? – biadolił.
(…)
− Pamiętajcie wszyscy, że macie jak najładniej wyglądać – odezwała się szybko Bombka. Bardzo lubiła być w centrum uwagi. – To bardzo ważne – dodała surowo. – Ładnie i uroczyście.
− Nas to nie dotyczy – powiedział ponuro jeden z Sopelków i pociągnął nosem.
− Nas zawsze wieszają z tyłu, bo nam się wytarł brokat – poparł go drugi i też pociągnął nosem.
− Właśnie – odezwały się pozostałe i zaczęły smutno wzdychać.
− Z wszystkich ozdób na choince tylko wy jesteście tęczowe – zauważyła Złota Gwiazdka.
− No, to prawda. Ania kiedyś powiedziała, że wyglądamy jak kawałeczki tęczy! I nas jest najwięcej – zachichotał jeden z Sopelków, a reszta mu zawtórowała.
− Ja jestem najładniejszy, bo mam sukienkę w kolorze nieba – naraz odezwał się chełpliwie Aniołek Niebieski. – Zawsze wyglądam najładniej. Wszyscy mnie podziwiają. Tylko na mnie patrzą.
− Na mnie też patrzą! – wrzasnął Aniołek Biały. – A najbrzydszy jest Zielony. Ma sukienkę dobrą dla żaby! – chciał coś jeszcze dodać, ale nie zdążył, bo Zielony pociągnął go za skrzydło i huknął w ucho schowane między srebrzystymi lokami.
− Spokój, spokój – jęknęła Złota Gwiazdka. – Co roku tak się kłócicie i co roku wam przypominam, że święta Bożego Narodzenia to dla ludzi jedne z najważniejszych dni w roku… A dla nas bezwarunkowo najważniejsze i najukochańsze.
− Ja się boję – pisnął Papierowy Cudak. To były jego pierwsze święta. Był najmłodszy z wszystkich ozdób. Parę tygodni temu, na plastyce w szkole, zrobił go Tomek. – A jak coś pokręcę?
− Przestań się denerwować, będzie dobrze – odezwały się pocieszająco Lampki. – Gwiazdko, powiedz mu coś, bo on jest cały zielony ze strachu.
I Gwiazdka opowiedziała o kolacji wigilijnej, wypatrywaniu pierwszej gwiazdki, opłatku i życzeniach, białym obrusie, prezentach, kolędach, drzewku, o magicznej atmosferze tych dni.
A potem zamyśliła się.
− Czemu zamilkłaś? – spytał Pajacyk i potrząsnął czapką ze złotym dzwoneczkiem. − O czym myślałaś?
− Pewnie o tym, że się jednak pomyliła. I jutro nikt po nas nie przyjdzie. Tylko nie wie, jak nam to powiedzieć – burknęła Bombka. – I miałeś nie dzwonić. Głowa mi pęka.
− Jestem z was najstarsza – westchnęła Złota Gwiazdka. – Pamiętam święta, gdy Babcia była małą dziewczynką z warkoczem ozdobionym kokardą, gdy Tata był dzidziusiem, gdy jeszcze na świecie nie było jeszcze Tomka i Ani. Gdy na drzewku nie było elektrycznego oświetlenia, tylko woskowe świeczki…
− Jak nas nie było, to nie mogły być prawdziwe święta – oświadczyły stanowczo Lampki. – Wcale a wcale.
− Z wami drzewko jest ładniejsze – powiedziała miękko Złota Gwiazdka. – Ale to nie od was zależą święta…
− Pewnie od ciebie, co, Złota? – burknęła Bombka i obrażona nadęła się.
− Święta zależą tylko od ludzi, od tego, co mają w sercach… Tylko od nich – powtórzyła Gwiazdka.
− A od nas nie? Ani troszkę? Jak nie od nas, to po co nami ozdabiają choinkę? – wykłócała się Bombka. – No, po co?
W pudle zaległa cisza. Wszyscy czekali na to, co powie Złota Gwiazdka.
− My też jesteśmy potrzebni! – powiedziała w końcu i uśmiechnęła się szeroko i złociście.
− Bardzo potrzebni! Bardzo! Mówiłam. Mówiłam! – wrzasnęła rozradowana Bombka i spojrzała przyjaźniej na Gwiazdkę. – Słuchaj, Złota, chyba śnieg pada.
− Nawet na pewno – uśmiechnęła się Złota Gwiazdka.
Ale po chwili przestała się uśmiechać. Już nie było uroczystej atmosfery. Aniołek Zielony i Niebieski ciągnęły się za skrzydła, Lampki oplotły Papierowego Cudaka, a Sopelki kłóciły się z Panem Łańcuchem.
− Nie przejmuj się, Złota – szepnęła Bombka. – Oni się po prostu tak cieszą. Są szczęśliwi. Opowiedz o tym, jak Tata był małym chłopcem – zachichotała. – Jakie miał wtedy wąsy i brodę?
Beata Ostrowicka
Źródło: Beata Ostrowicka „W oczekiwaniu na choinkę” [w:] „Opowiadania wigilijne. Pod choinkę od polskich pisarzy”, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2007, s. 17–21.
- Spróbujcie odpowiedzieć na pytania:
– Jakie postacie rozmawiały ze sobą na strychu, na co czekały?
– Jakie czasy wspomina Złota Gwiazdka?
– Jak myślicie, co to znaczy, że „święta zależą tylko od ludzi, od tego, co mają w sercach”?
– Jak zwykle ludzie przygotowują się na Boże Narodzenie?
– Jak się świętuje?
– Co najbardziej lubicie w czasie tych świąt? Jak się wówczas czujecie?
- Wszystko o choinkach – rozmowa na podstawie ilustracji
– Potocznie mówi się, że ubieramy choinkę, ale wyróżniamy drzewa iglaste np.: świerk, jodłę, sosnę. Zobaczcie jak one wyglądają.
świerk
Jodła pospolita
sosna
Rozmowa z dziećmi:
– Gdzie rosną drzewa iglaste?
– Jak kiedyś ubierano choinki?
– Co zapalano na gałązkach choinki?
– Czym teraz ubiera się choinkę?
– Kto w Waszym domu ubiera choinkę?
4. ,,Choinka” – taniec swobodny do piosenki – Ilustrowanie treści piosenki za pomocą ruchu.
5.Pacynkowe życzenia – zabawa z elementami dramy.
Załóżcie na dłonie dwie rękawiczki (jednorazowe) i namalujcie na nich buźki (to będą pacynki). Następnie odegrajcie scenkę składania sobie życzeń świątecznych. Krótko porozmawiajcie o tym, czego możemy życzyć naszym bliskim podczas świąt Bożego Narodzenia.
6.Kolorowe bombki – praca plastyczna.
Dorosły rysuje na kartce kontur bombki, a dziecko ją dekoruje, np. wykleja ścinkami z kolorowej gazety.